Kosmetyczni ulubieńcy lata

21:14:00

Postanowiłam skorzystać z ostatnich letnich dni i przedstawić wam moich kosmetycznych ulubieńców lata 2016, moje the best of the best, ręcznie wyselekcjonowane perełki... w każdym razie coś w ten deseń.


Zainteresowani? Zapraszam.

ulubieńcy, kosmetyki, p2, tołpa, shea moisture
słońce stąd

1. Shea Moisture - Coconut water weightless hair masque

Czaiłam się na markę Shea Moisture, ale trudno ją zdobyć w PL, za to w UK jest dostępna w Boots. Chwilo trwaj! Kupiłam maskę z wodą kokosową i powiem wam, że jest moc. Maska jest przeznaczona do włosów cienkich (takie mam ja i do tego raczej niskoporowate) - w założeniu maska ta ma nie obciążać włosów,ale nawilżać i odżywiać. Robi to w sposób genialny. Włosy są miękkie, gładkie i błyszczące. No i ten zapach... kokosowo- tropikalny, obłędny! Do tego trzyma się na włosach. Maska jest bardzo gęsta, jak masło, więc jest wydajna i nie spływa z włosów. Ideał. Będę ją ściągać z amazona, jak skończy mi się obecny słoik.

2. Bania Agafii - maska do twarzy niebieska oczyszczająca

Cóż mogę o niej rzec - zdetronizowała maskę oczyszczającą z tołpa. Wygrywa wszystkim - ceną, wydajnością, poziomem oczyszczenia. Lubię glinki, ale nie lubię ich rozrabiania, tutaj dostaję gotowy produkt, który w 10 minut robi cuda z moją skórą. Widzę to zwłaszcza na nosie, gdzie mam najwięcej roboty, dodatkowo maska nie przesusza mi skóry na policzkach, a nawet ją nawilża. Jak to robi nie wiem, ale wielbię ten efekt czystej, świeżej skóry.

3. Perfecta - I love bronze, olejkowy balsam brązujący (ciemna karnacja)

Ironią mojego żywota jest fakt, że chociaż mam oliwkową karnację i szybko się opalam, to łydki pozostają jaśniejsze niż reszta ciała i ogólnie są odporne na słońce. W ciągu roku mogę to olać, ale w lecie kontrast pomiędzy opalonymi udami i stopami a białymi łydkami jest komiczny powalający. Dlatego jestem zmuszona stosować balsam brązujący. Do tamtego roku byłam wierna takiemu żółtemu z Bielendy (był sprzedawany w pakiecie z filtrem do twarzy, świetnym zresztą), ale nie mogłam go w tym roku znaleźć. Padło na Perfectę. Skusił mnie świetny skład, przyjemny zapach i obietnicę działania ujędrniającego. Produkt łądnie przyciemnia skórę, szybko się wchłania, nie brudzi ubrań i rzeczywiście skóra robi się gładsza i jędrniejsza. Sądzę, że będę go stosować także jesienią i zimą ze względu na efek ujędrnienia.

4. Tołpa - krem do twarzy matowa skóra (seria specialist)

Kupiłam ten krem, bo szukałam czegoś co utrzyma w ryzach moją strefę T, której w lecie naprawdę odbija. Nie pomaga też niestety mój aktualnie stosowany podkład Charlotte Tilbury. Krem sprawdza się bardzo dobrze, zwęża pory, matuje na długo, szybko się wchłania i nie podrażnia. Plus również za higieniczny aplikator, nie musimy wsadzać palców do słoiczka. Jedyny minus to dziwny, budyniowy zapach.

5. p2 - lakier last forever 018 royal love

Mój pierwszy kontakt z lakierami marki p2 i od razu taki strzał. Wielbię go za krycie, trwałość (7 dni bez odprysków) i elegancki kolor. Tu musze wyznać, że na paznokciach kolor staje się jakieś dwa tony ciemniejszy niż w butelce, co było pewnym zaskoczeniem, ale nadal uważam go za piękny.

6. p2 - konturówka perfect liner 020 brown

Moja kolejna miłość z p2. Jest nie do zdarcia, możecie pić, jeść, całować, a ona zostaje na miejscu, ma piękny kolor (choć mógłby być ciut chłodniejszy) i nie trzeba jej temperować. Plus za to, że nie wysusza ust i za komfort noszenia (a nie wszystkie matowe produkty do ust nosi się przyjemnie). Mam też wersję z pędzelkiem i ta jest tylko ok, w porównaniu do serii perfect liner. Czaję się też na inne kolory z tej serii, niestety jest dość uboga.


Tak prezentują się moi ulubieńcy lata. Były i inne produkty, ale chciałam się ograniczyć tylko do tych naprawdę najlepszych. W planach mam jeszcze ulubione lakiery na jesień i jesienną wishlistę, więc pozostańcie przy odbiornikach.

Podzielcie się swoimi ulubieńcami!

Ciao.

You Might Also Like

0 komentarze

Popularne

Instagram